Zaprawa, jak wszędzie, służy do łączenia cegieł – wyrobów. W obmurzach ogniotrwałych, narażonych na działanie wysokich temperatur, jest jednak trochę inaczej. Wymurówki konstruuje się tak, żeby zaprawa nie była właściwie potrzebna (patrz – zasady murowania). Nie znaczy to, że się jej nie używa – używa, jak najbardziej. Służy ona do wypełnienia i uszczelnienia spoin. Ma pomóc konstrukcji w prawidłowej pracy. To stwierdzenie jest bardzo tendencyjne, ale żeby nie popełnić błędu, należy takie założenia przyjąć. Wynika to z tego, że w wysokich temperaturach, na skutek naprężeń cieplnych, często następuje rozspojenie cegieł, a także z tego, że spoiny pełnią też ważną funkcję dylatacyjną i ich rozkład jest niezwykle dla konstruktora ważny.
Najwięcej produkuje się zapraw bazujących na wiązaniu ceramicznym. Oznacza to, że żądane parametry uzyskują one w wysokich temperaturach. Ważne jest więc określenie temperatury, w której będą one pracować. Dobranie zbyt wysokiego gatunku może skończyć się, mówiąc kolokwialnie, przedobrzeniem. Stara szkolna zasada doboru mówi o zastosowaniu zaprawy o „oczko niższej” od gatunku cegły. Chodzi właśnie o uzyskanie spieku w temperaturze niższej, niż ta, w której została wypalona cegła, a która z kolei jest jej maksymalną (nieciągłą) temperaturą pracy.
Ważny jest dobór uziarnienia zaprawy. Maksymalne ziarno powinno mieć średnicę wynoszącą połowę szerokości zakładanej spoiny. Pozwala to zminimalizować skutki skurczu zaprawy – spękania (dobór zaprawy).
Bardzo często jednak spotykamy się z zastosowaniami zapraw, które muszą uzyskiwać odpowiednie parametry w temperaturach niższych niż te, zapewniające spiek składników. Mamy tutaj na przykład prawie całą gamę zastosowań „domowych” – kominki, piece domowe, piece ogrodowe. Tam najczęściej nie dochodzi prawie wcale do wiązania na skutek spieku. Mówimy tu bowiem o temperaturach poniżej 500-600oC (określanie temperatury „na oko”), sporadycznie, w samych paleniskach, o poziomie niewiele wyższym. Stosuje się tutaj tzw. mieszanki zduńskie, czasem, niezbyt trafnie, zwane klejami zduńskimi. Zawierają one dodatki wiążące na zimno i są albo suchymi mieszankami cementowymi do zarabiania wodą – zaprawy hydrauliczne, albo gotowymi pastami z dodatkiem roztworów soli nieorganicznych wiążącymi na powietrzu.
Taką najprostszą, wiążącą na zimno, zaprawę szamotową można oczywiście skomponować samodzielnie, o czym zresztą najczęściej informują opisy na opakowaniach. Można dodać do wyjściowej zaprawy szamotowej cementu (10-20% wagowo), wymieszać na sucho i zarobić wodą. Najczęściej stosuje się cement portlandzki – tam gdzie temperatury są umiarkowane, lub glinowy – przy temperaturach bliskich maksymalnym do stosowania. Podaje się, że ta granica, powyżej której musimy użyć cementu glinowego, to poziom około 1100oC. Zawsze trzeba jednak pamiętać o tym, że wiązanie hydrauliczne wraz z temperaturą zanika, a do dobrego związania potrzebny jest odpowiedni czas.
W przypadku cementu, szczególnie portlandzkiego, ważne jest jego dobre rozdrobnienie – najlepiej go przesiać na drobnym sitku przed dodaniem do zaprawy i dokładnie wymieszać składniki na sucho. Lepiej też użyć cementu bez dodatków (CEM I – symbol umieszczony na worku, cement „nieczysty” – popiołowy ma oznaczenie CEM II).
Drugi sposób na uzyskanie mocnego wiązania za zimno to zarobienie zaprawy szamotowej roztworem szkła wodnego. Tutaj ważna jest kolejność. Do pojemnika najpierw wlewamy roztwór szkła, do niego następnie dosypujemy zaprawy, za każdym razem mieszając do całkowitego ujednorodnienia
Zaprawy zarobionej szkłem wodnym nie powinno się stosować w miejscach narażonych na działanie wody (piece ogrodowe) i w miejscach, gdzie murowana ściana stanowi element dekoracyjny. Niespieczona zaprawa może pod wpływem wody mięknąć, a na sucho mogą się na ścianach pojawiać niezbyt estetyczne wykwity solne (uwaga – nie należy ich zmywać, tylko cierpliwie zmiatać na sucho).
Ten sposób skraca czas oczekiwania na rozgrzanie pieca, bo zaprawa wymaga właściwie tylko odparowania wody – oczywiście w możliwie łagodny sposób. Więcej na temat suszenia i rozgrzewania na stronie o betonach. Większość zawartych tam uwag dotyczy także zapraw.
Szkło wodne jest dość silnym topnikiem i nie powinno być stosowane w temperaturach maksymalnych, w miejscach narażonych na bezpośrednie działanie ognia w paleniskach zamkniętych. Zaprawa zarobiona szkłem wodnym ma jednak też tę zaletę, w odróżnieniu od cementowej, że można ją w szczelnie zamkniętym pojemniku przechowywać praktycznie dowolnie długi czas.
Gotowe mieszanki wiążące można oczywiście zakupić, korzystając z doradztwa wyspecjalizowanych firm. Często są dostępne zaawansowane technologicznie zaprawy o przyspieszonym wiązaniu, mające cechy klejące, niewymagające od niedoświadczonego często użytkownika specjalnych umiejętności i doświadczenia, a jedynie wnikliwego zapoznania się z instrukcją.